Rozdział 3
Misaki Kato & Yoko
[ Serce ]
Budzę się w ciemności. Otchłań, bezkres czerni otula mnie
delikatnie. Zasłania oczy, zamyka usta. Zimne dłonie przesuwają się po ciele
tworząc nieznane wzory, czarne poplątane linie. Nic nie mogę zrobić. Żaden
ruch, żadne słowo nie jest dla mnie przeznaczone. Nie jestem w stanie niczemu
zaprzeczyć.
- Misaki…- szepcze ciemność.
Woła mnie. Nie odpowiadam. Przykrywam głowę rękami.
- Choć do mnie.- mówi tuż przy moim uchu.
Drażni mnie to. Mam ochotę wyrwać jej język.
- No choć….- przyjmuje błagalny ton.
Zakrywam uszy. Wsłuchuję się w dźwięk pękającej ziemi,
jednak słowa ciągle napływają. Jedne po drugim. Ignorowane zaczynają zmieniać
się w szarą kleistą masę. Nic nie wartą górę cieni. Próbuję zaprzeczyć
rzeczywistości. Otwieram usta, otwieram oczy. Niezrozumiały potok słów wydobywa
się z gardła, dziwnie drżący głos krzyczy, błaga.
Nie rozumiem, czego chce.
Przecież to tylko słowa.
Krzyczy, coraz głośniej. Chrypnie, choruje. Zamyka usta,
zamyka oczy. Zszywa wargi, zszywa powieki. Już nic nie zobaczy. Już nic nie powie.
*
- Misaki?
Odwracam się.
- Jesteśmy jednością, pamiętasz?
Nie mogę krzyczeć. Z zszytych ust wydobywa się pomruk.
- Zdobyliśmy świat.
Szarpię się, próbuję otworzyć oczy.
- Kochamy się. Czemu uciekasz od prawdy?
Podchodzi do mnie i zaczyna głaskać po głowie.Najpierw
delikatnie, potem coraz mocniej.
Napinam wszystkie mięśnie. Szybciej oddycham, moje serce
szykuje się na nieziemski wysiłek.
Zaciskam dłonie na szyi.
Zakrywam usta.
Zasłaniam nos.
Nic nie widzę. Nic nie słyszę.
*
Coś pulsuje w mojej ręce. Ciepła ciecz spływa po palcach,
głośno upada na ziemię.
Kap, kap, kap…
Jesteśmy jednością.
Zdobyliśmy świat.
Nie jesteśmy w stanie.
Być niczym więcej.
kONIEc
Opowiadanie to kończy projekt .We are one. Dokki dokki bukku. Na początku października pojawi kolejny, już 9 rozdział ~Let’s forget about little dying star~ . Zachęcam do przeczytania[KLIKNIJ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz