Mglista
kobieta Memory
Pamiętam, że był to
słoneczny dzień. Miesiąc jest nie ważny, rok z resztą też. Obudziłem się i
patrząc na wschodzące słońce myślałem o tobie.
Wiem, nie powinienem. W
końcu jednak po tylu latach nadal wspominam ten dzień. Pamięć mam niezbyt dobrą,
ale ten dzień pamiętam jakby był wczoraj. Każdy zapach, dotyk odtwarzam na nowo,
co ranek. Twoja fryzura, sukienka, pantofelki- wszystko pamiętam z
najdrobniejszymi szczegółami. Każdą zmarszczę, kosmyk znam.
Mimo tego codziennie
mnie zaskakujesz. Tydzień temu zauważyłem, że obok nas było jakieś starsze
małżeństwo. Staruszek kłócił się z ciężarną żoną o to, jaki samochód kupić. Ona
chciała srebrną hondę CR-V, a on uparcie mówił, że ich CR-X jest w pełni
sprawne i jeszcze długo pojeździ. Ich rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
- Twoje auto rdzewieje wszędzie,
śmierdzi i jeszcze klimatyzacji nie ma! Wstyd, aż wszyscy się mnie pytają, kiedy
z mężem wymienimy samochód…
- Na pewno każdego to
interesuje. Moją CR-X traktuję jak własne dziecko, nigdy jej nie oddam, póki
nie umrę!
- Jak własne dziecko?!
A co z Mimi i Joe?! Przecież się nimi nigdy nie zajmowałeś, tylko z kolegami na
piwo ciągle chodziłeś! Już ja dobrze wiem, jak ty kochasz nasze dzieci...!
- Teraz jeszcze nasze
dzieci w to mieszasz?! To ty ciągle na potańcówki i drinki chodziłaś, wcale nie
jesteś lepsza!
- HA! Czyli naprawdę nie
kochałeś naszych dzieci, jak śmiałeś, ty bezuczuciowy…!
W tym momencie
chlasnęła męża laską po łydzce i mamrocząc coś pod nosem pobiegła.
Następnie przeniosłem
wzrok na kobietę z pieskiem. Szła bardzo powoli chodnikiem, ciągnąc trzęsącego
się yorka za sobą. Długie włosy opadały na plecy, na cudowną czerwoną sukienkę.
Była strasznie chuda, jakby za chwilę miała się rozsypać. Mówiła do płaskiego
brzucha jakieś dziwne rzeczy.
- Urośniesz malutki,
urośniesz. Mama uszyje ubranko, tylko nie wie jakieś włóczki użyć…
Odwróciłem wzrok.
I spojrzałem potem na
ciebie.
Powiedziałaś „przepraszam”.
I odeszłaś.
Spowijała ciebie wtedy
mgła. Bardzo gęsta mgła powiększa się z dnia na dzień. Niebieska spódnica i
czarny wełniany sweter znikają, białe pantofle zaczynają się rozmywać.
Dlaczego Memory?
Nie rozumiesZ?
Napisz na mailA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz