Jak w tytule, "Qwest in dying world" (dla uproszczenia będę pisać QIDW) ma już dwa miesiące. Przypomnijmy sobie, że pierwszy post został wstawiony 16 marca- uznajmy tę datę za urodziny bloga. Mam nadzieje, że przeżyje on ten rok i być może następny ;)
Więc umarłem w najszczęśliwszym momencie swojego życia. Porzuciłem wszystko, zapomniałem o wszystkim. Umarłem wśród ciszy i wśród blasku świec.
sobota, 26 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz